Autor |
Wiadomość |
Argeo |
Wysłany: Pon 10:58, 10 Mar 2008 Temat postu: |
|
Przyszedł, wiatr trochę ustał.-Nieźle tu musiało dmuchać-pomyślał patrząc na połamane drezwa |
|
 |
Flocke |
Wysłany: Pon 8:32, 10 Mar 2008 Temat postu: |
|
<przybiegła> <zbadała teren xD> |
|
 |
Detrea |
Wysłany: Nie 19:18, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
Tak? No to do zobaczenia-zawołała odbiegła |
|
 |
Vientoloco |
Wysłany: Nie 19:17, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
Hmm... ja lubię takie klimaty xD <powiedział> |
|
 |
Argeo |
Wysłany: Nie 19:12, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
Schylił łeb, szedł powoli |
|
 |
Detrea |
Wysłany: Nie 18:51, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
Vientoloco napisał: | Detrea napisał: | Idziemy stąd-zawołała walcząc z wiatrem |
A to dlaczego? Warunki atmosferyczne niezbyt odpowiadają? ;> <spytał> |
Nie, są absolutnie cudowne-zawołała ironicznie |
|
 |
Zendi |
Wysłany: Nie 18:46, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
Zaczął dalszy bieg. |
|
 |
Necrosis |
Wysłany: Nie 18:43, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
<kiedy trochę ostygła zaczęła iść powoli pod wiatr> |
|
 |
Zendi |
Wysłany: Nie 18:35, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
Spojrzał z daleka na klacz.-Wytrwała-pomyślał, po czym sam siebie zganił w myślach. -Ty i komplement?-parsknął do siebie |
|
 |
Necrosis |
Wysłany: Nie 18:34, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
<stanęła dysząc, po jej bokach spływał pot> |
|
 |
Zendi |
Wysłany: Nie 18:28, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
Spojrzał w ciemne niebo.-Tak...-szepnął do siebie, lecz wiatr stłumił jego słowa. |
|
 |
Necrosis |
Wysłany: Nie 18:26, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
<jego głos dobiegł do uszu klaczy, jednak nie zwolniła. Zatoczyła szeroki łuk i zaczęła biec pod wiatr> |
|
 |
Zendi |
Wysłany: Nie 18:24, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
Zatrzymał się, zarżał, jego głos niósł się daleko |
|
 |
Vientoloco |
Wysłany: Nie 18:22, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
Detrea napisał: | Idziemy stąd-zawołała walcząc z wiatrem |
A to dlaczego? Warunki atmosferyczne niezbyt odpowiadają? ;> <spytał> |
|
 |
Necrosis |
Wysłany: Nie 18:21, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
<tęten jej kopyt porwał wiatr. Grudy ziemi leciały we wszystkich kierunkach... Miękki mech sprawiał, że miała uczucie, jakby zapadała się w bagno. Biegła dalej> |
|
 |